Jesteś
Dla L.
Fruwam nad szczytami jak motyl tęczowy,
Opatrzności dziękując wznoszę ręce obie,
Czekam z nadzieją na każdy dzień nowy,
Jaki mi dany bedzie przy Tobie
Dla L.
Fruwam nad szczytami jak motyl tęczowy,
Opatrzności dziękując wznoszę ręce obie,
Czekam z nadzieją na każdy dzień nowy,
Jaki mi dany bedzie przy Tobie
Komentarze (8)
Leszek, noo..na co czekasz :)?! Zapisałbym tak:
"Fruwam nad szczytami jak motyl tęczowy,
dziękując Opatrzności wznoszę ręce obie,
czekam z nadzieją na każdy dzień nowy,
który mi będzie dane znów spędzić przy Tobie." czy
podobnie..Troszeczkę ostatni wers przedłużyć.. M.
Bardzo miła i zgrabna miniarurka. I bardzo dobrze
napisana. Pozdrawiam ciepło. A
Istny banalik z pamiętniczka.
Piękna miniatura :-) taka autentyczna :-)
Krotki, a tresciwy. Popieram :)
Zapisany w innej formie wydawałby się dłuższy i
bardziej wyniosły. Mimo to, bardzo ładny i rymy się
zgadzają +)
Oj te szczyty. Każdy w tęczę jak mgłą spowity.
Pozdro...
Piękny i miły dla oczu.