jesteś?
Łukaszowi w grudniowy smutny dzień
Dusza rozdarta ,podeptana płacze ,
upokarzam się dla tej miłości ???
tonę i topię się w odmętach nicości,
chcę wierzyć ,że ona jest !!!!!!!!???
i chcę po raz kolejny narodzić się ..
och ukochany ,czemuż to ty jesteś ty ?
czemuż nie inny ,ceniący me sny,
dzika ma złość dosięga szczytów Alp,
jak mogłeś ,jak śmiałeś!!!!!!!!!???
Zwątpiłam w nią ,więc to już koniec?
apokalipso ,o zgrozo
oby to tylko złudzenie było , zwątpienie we wszystko chwilowe..
Komentarze (2)
...faktycznie mamy obie te same rozterki...nie
poddawaj się. Może któregoś dnia zadzwoni?!Ja czekałam
i się doczekałam.Los tak chciał. ;) Wiersz dokładnie
opisuje problem.
nie wolno sie upokarzać .. nawet dla miłości ... bo to
już nic nie warta miłość ... ciekawe słowa mocne ... i
bolące...