jesteś jak rana...
jesteś jak rana
na mym ciele
upierdliwa boląca
bo myśli o tobie
nie dają mi wytchnienia
nie pozwalasz mi wejść
do świata swojego
gdzie ja otwieram ci
drzwi do mojego
pojawiasz się i znikasz
zostawiając mnie
z niepewnością
w pułapce
swoich lęków
mówisz że kochasz i tęsknisz
czy szczerze?
wyznaczasz mi granicę
swoich uczuć
a ja marnieje
bo nie wiem
co kryje się w
twoim wewnętrznym świecie
Komentarze (1)
pojawia się i znika ulotność uczucia tym bardziej
upragnione W wierszu widoczne oczarowanie mimo
nieuchwytności Bardzo ładny wiersz o budzącym się
uczuciu