jesteśmy niewolnikami
pokarmem potwora zżerającego od zewnątrz
prawda ukryta w laboratoriach
nie mów głośno ciemniaku - wyśmieją cię
wyprą zdobycze cywilizacji
rozrasta się bestia
wysysając krew i szpik kostny
staje się nieśmiertelną
korowód masy ludzkiej idzie z nadzieją
wprost do rozwartej paszczy kolosa
plującego chemiczny jad
i radioaktywne wiązki - jedyny sposób
na pozbycie się mrówek napalmem
to nic że inferno strawi cały dom
chciwy na grosz pochłania życie po życiu
odrywając kończyny - sprzedaje iluzje
na rok na pięć lat czasami dłużej
a potem zmutowany odwłok
uderza ze zdwojoną siłą
rośnie liczba strat
martwych kobiet mężczyzn i dzieci
porażone bezradnością rodziny
zyski
odzwierciedla zawartość kont
życie i śmierć - mocną walutą
Powyższa refleksja jest tylko i wyłacznie, osobistymi przemyśleniami, z którymi cztelnik ma prawo się nie zgadzać. Dziękuję za czytanie i każdą refleksję w temacie. Moc serdeczności.
Komentarze (41)
Przeczytałam z uwaga Twój wiersz i zawarte przesłanie
pod którym sie podpisuję
Kiedyś usłyszałam z ust jednego z lekarzy że im gorzej
w Służbie Zdrowia tym lepiej bo mamona płynie ...
Choroba to złoty interes
Koncerny prześcigają się i idą po bandzie
Zatajając skuteczniejsze i bezpieczniejsze tanie
metody leczenia chorób a szczególnie chorób
nowotworowych
Chemia króluje i zbiera żyniwo
Przykre ale prawdziwe
Pozdrawiam serdecznie Danusiu:)
Moja myśl kręci się jak twój wiersz .. choroba
..która zżera człowieka ..dla nich się nie liczy
..lecą na księżyc pocisk trafia co do milimetra w cel
cóż dla nich znaczy życie jedno czy dwa ..liczy się
tylko mamona i zysk .. a taki człowiek jak Ty czy ja
możemy powoli umierać bo gdy znajdą lek to stracą
forsy sporą garść .. tak myślę .
Bardzo głęboka i wzruszajaca jest tresć Twojego
wiersza Danusiu. Mam w rodzinie dwóch lekarzy.
Pozdrawiam serdecznie Danusiu.
mocno pojechałaś, ale zdrowie najważniejsze+:)
pozdrawiam Danka
mocny wiersz, jestem poruszona.
katastrofizm przypomina polskie malarstwo róznych
okresów zimnej wojny. poczucie zagrożenia, które sega
spraw uniwersalnych. Beksiński w jakimś sensie
ilustrował świat wyobraźni za pomocą bestii, odwłoków
i szkieletów. Swoją drogą o plagach i epidemiach
minionych epok skutecznie się zapomina, gdy przychodzą
nowe.
pogoń za kasą niszczy ludzkie zachowania,,pozdrawiam
:)
Osobiste przemyślenia...
Do bólu prawdziwe.
Miłego wieczoru, Danusiu.
Ewo, grusz-elu, al-bo, dziekuje tak wlasnie to mialam
na mysli piszac ten tekst. Moc usciskow.
Wszystkim drogim czytelnikom dziekuje za refleksje.
Moc serdecznosci.
a za drugim razem troche inaczej czytam - choroba jest
wykorzystywana dla bogacenia sie roznej masci
/lekarzy/ i instytucje, reklamujace swoje najlepsze
leki i jedyne metody leczenia; chorzy pojda za kazda
nadzieja na wyzdrowienie, dadza ostatni grosz, by
zyc...
ostatni wers bardzo wymowny,
smutny do bolu
Ci którzy w obowiązku nas leczyć - trują. Ale cóż -
koncerny farmaceutyczne to kolosy zarządzające naszym
życiem, zdrowiem.
Bardzo dobre przemyślenia, Danusiu.
Serdeczności
czytam niektóre komentarze, są
nietrafne, to korporacje farmaceutyczne są zabójcą w
wierszu nie choroby. Tak odczytałam, pozdrawiam
Danusiu i podpisuję się pod wierszem
Trudno uogólniać ludzi ale rzeczywiście są jednostki
które w bezwzględny sposób dążą do osiągnięcia celu
często kosztem innych.Pozdrawiam Danusiu miłego
niedzielnego wieczoru.
/chciwy/ masz literowke:)
Nasuwa się pytanie "dlaczego". Człowiekowi wciąż mało
i mało. Wciąż ingeruje w coś co nie powinien. Kiedyś
to wszystko wymknie się spod kontroli. Będzie za
późno.
Mocny przekaz Danusiu.
Moc uścisków dla Ciebie, pozdrawiam paa :)