jesteśmy przeszłością
my-przeszłością, ale Ty-teraźniejszością ..
za późno już na łzy
na żal, rozpacz i ból
mimo, że Cię kocham
nie będziesz nigdy mój
nieuchwytny jak powietrze
nieosiągalny jak gwiazda na niebie
zakochany tylko w sobie
kochający tylko siebie
tak, to Ty-ten, co rani
i ten, co przyciąga mnie zarazem
ten, co mówił, że kocha
że zawsze będziemy razem
że razem dogonimy wiatr
razem pokonamy przestworza
razem przepłyniemy wszystkie
oceany i morza
ża nic nam obce nie będzie
że każdy szczyt zdobędziemy
że razem dotkniemy księżyca
i wieczne szczęście znajdziemy
nie było mowy o odejściu
o odebraniu mi marzeń
o zakończeniu naszej wędrówki
o innym przebiegu zdarzeń
teraz tylko nadzieja została
nadzieja na powrót do przeszłości
na powrót do tamtych chwil
na ponowny rozkwit miłości
lecz ta nadzieja gaśnie
w zapomnienie odchodzi
a ja wciąż czekam
... aż na nowo się narodzi
***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.