Jeszcze
Marcinowi z sali szpitalnej...
Jeszcze
Narobili zdjęć, tu nagięli, tam
wyprostowali
i trzeszczę jeszcze trzeszczę.
Tu rozkroili, tam wycięli, poszerzyli
troszeczkę
i trzeszczę jeszcze, jeszcze trzeszczę.
Wmontowali kawałki żelaza, ileś śrub i
gwoździ
nawet akumulator włożyli abym trzeszczał
jeszcze.
Mijają dni i miesiące złotego życia
i wciąż trzeszczę jeszcze, trzeszczę bo
trzeszczeć mi
nakazali, zapewne tam w górze,
więc trzeszczę jeszcze
i jestem…
12.12.2018 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (2)
Po prostu badz i trzeszcz:)
Ważne, że Jesteś i trzeszczysz ;)
Pozdrawiam serdecznie :)