Jeszcze czuję cieplo, dotyk...
Ściskam twoją rękę i błagania wznoszę,
zostań jeszcze chwilę, wczesna jest
godzina.
Ale to daremne, próżno ciebie proszę,
znikasz niczym zjawa, płynąć w dal
zaczynasz.
Wołam cichym głosem od krzyku zbolałym,
lecz ginie w ciemności co ciężko się
snuje.
Jak przetrwać samemu, gdy świat taki
mały,
i smutku mojego też nie potrzebuje.
Rozpacz nic nie warta, bo kto ją
usłyszy,
stoję na pustkowiu, żałością targany.
Smutek mnie otacza, oprócz głuchej
ciszy,
w sidła niepamięci siecią omotany.
Odeszłaś tak nagle, nadziei nie dałaś,
zostawiając kukłę, zabawkę podartą.
Wie tylko sam pan Bóg, czy ty tego
chciałaś,
czy grę zakończyłaś zgraną szybko kartą.
Jeszcze czuję ciepło, dotyk twojej
dłoni,
ślad jest utrwalony pamięci pisaniem.
Ruszę wnet z a tobą, spróbuję dogonić,
może mi się uda…zamilkło błaganie.
Komentarze (9)
Piekny wiersz.Niech rozpacz zastapi nadzieja.
Dzięki Ando...słuszna uwaga i uwzględniona z chęcią.W
pisaniu zawsze coś uleci....
super... No i nie ma się do czego przyczepić. :-)))
Tak wlaśnie lubię.
Pięknie, choć tak bardzo smutno...W życiu nic nie
dzieje się bez przyczyny...
smutno i refleksyjnie. cóż czyjeś odejście zawsze
boli.
A jeśli chodzi o poprawkę sugerowaną przez kolezankę,
to jest jeszcze inna możliwość :
"I tylko Pan Bóg wie,...."
Zgrabny ten twój wiersz, kuleje rytm w III wersie
przedostatniej zwrotki, pomyśl czy nie byłoby lepiej
"Wie tylko sam Pan Bóg" i zdecyduj jak lepiej.
Wiersz bardzo refleksyjny, dobrze poprowadzony i
niexle zrymowany może się podobać. Razi mnie trochę
niespójmośc następujących po sobie myśli.
widocznie tak miało być... piękny,refleksyjny,smutny
wiersz...
Rozpacz nic nie warta, bo kto ją usłyszy i kto słyszy
błagania nasze, by jeszcze nie odchodzić. Taka była
wola nieba z nią się zawsze zgodzić trzeba. Bardzo
refleksyjny wiersz i w smutku mnie pozostawia.