Jeszcze jedno szaleństwo
Ja na prawdę...........
Idąc krętą drogą nadziei
zbłądziłem na rozdrożach
oślepia mnie wybuch światła
piękny swing na ostrzu noża
Osłabły wszystkie myśli żywe
czerwieni się ostrze kosy
pozostały chore i fałszywe
wicher rozwiewa me włosy
setny wymiar, nad pojęcie
nowo odkryty, nie zwiedzony
całkiem odmienne zaklęcie
wśród wiru myśli pogrzebiony
zza zlepionej brudem szyby
nie widać już promieni światła
zostaje tylko zakuć mnie w dyby
i prowadzić do Ciebie - kata
........mam już dość ;( ! ! !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.