jeszcze a już
pod moim niebem spraw na ziemi
miesza się nieustannie powietrze
ciężko oddychać bez wspomagaczy
osobistych dotleniaczy brak
niestety
muszę być silna bo kto jak nie...
żaden ktokolwiek siła tkwi
w sile ducha w ziemi korzeniach
żadne tam gładkie słówka miodzio
chcesz to masz
nawet teraz gdy zawierucha
niby spokój bo wszystko za nami
moje prawo emeryta domu - cisza
głęboka jak po wyrwaniu zęba
ktoś tu ktoś tam
wyciska soki świat stan wojny
emancypacji ważne ja należy się
że po bruzdach? wczoraj było
nawet niebo - zabrakło łez susza
piguła pod język ostania prośba
skazańca bez echa stojąc umiera
jeszcze dąb
... a trzęsie się jak osika
Komentarze (52)
Dziękuję ...
Smutno. Zycie.
Pozdrawiam:)
Warte przeczytania.
wewnętrzna siła tkwi w wartościach człowieka, nie
pozwala poddawać się w zmaganiach z przeciwnościami
losu, by nie dopuścić do przegranej, lub co najgorsze,
do porażki
pozdrawiam :)
Zmaganie z życiem... ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Witaj Halinko:)
Ciężko mi się czyta takie wiersze przyznaję.Nie zawsze
wiem gdzie kończyć a gdzie zacząć zdanie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Człowiek, paradoksalnie, jest bardzo słaby i bardzo
silny jednocześnie... A zwykłe, złośliwe troski dnia
codziennego czasami urastają do rang potężnych
demonów...
Wiersz bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
Wydaje się, że tyle jeszcze przed nami, a jutra może
już nie być... dobra refleksja, pozdrawiam
Różna ta starość jest życie emerytów również ...ja
jestem bardzo zajętą emerytką od 11 lat ale też bywa
ze są rozterki hmm:)pozdrawiam więcej optymizmu życzę
bardzo smutny emeryta żywot w twoim ładnym wierszu,
niestety takie obrazki są na co dzień, moja była
sąsiadka miała podobną sytuację, jaką opisujesz,
pozdrawiam serdecznie Halinko :)
Ojj tak. Czasem i silne drzewa zostają powalone.
Bóle i rozterki za plecami,
nie wygonisz, zawsze za nami.
Pozdrawiam Halinko.
Masz rację Haluś, pamiętam sztukę jeszcze z lat
internackich pt. "Drzewa umierają stojąc" a my? My
umieramy każdy inaczej - jedni leżąc, jedni siedząc, a
jeszcze inni chodząc. Jedni z pompą, inni spokojnie,
bezszelestnie.
Dzięki za chwilę refleksji.
Bardzo ładnie ukazałaś troski i zmagania codziennego
życia.Ładny wiersz .Pozdrawiam :)
Nie łatwo się mierzyć ;)
Pozdrowionka