Jeszcze mi kiedyś słońce zaświeci
Jeszcze mi kiedyś słońce zaświeci,
Ogrzeje kości pracą sterane.
Nie po to z żoną robiłem dzieci,
By życie swoje mieć przechlapane.
Jeszcze los kiedyś procenty zwróci,
Historia winna docenić wkłady.
Dlaczego mam się zawczasu smucić,
Przecież doceniam z życiem układy.
Jeszcze doczekam się potwierdzenia,
Że zasłużyłem na dźwięki chwały.
Dlatego wiary swojej nie zmieniam,
Chociaż potrafię być wówczas mały.
Jeszcze do ludzi odnajdę drogę,
Wiem, że przypadkiem ją pogubiłem.
Uczynię tyle, ile też mogę,
Bo żyłem tak jak żyć polubiłem…
Komentarze (4)
Zaświeci, zaświeci. Dobrze, że wiersz jest
optymistyczny, Tak trzymaj, miło było przeczytać :)
Pozdrawiam.
Te drugie dzieci w komentarzu to wpadka:)
:)) Na miejscu peela nie liczyłabym na dzieci, które
jak sądzę robił dzieci dla własnej przyjemności.
Rytmicznie i z nadzieją. Miłego dnia.
Jeszcze zaswieci, ten optymizm i wiersz bardzo mi sie
podobaja. Serdecznosci.