Jeszcze nie
Szumią liście brzóz
pozłacane.
Jesień już.
Przyszła nad ranem.
Rozsiadła się za stołem
rubasznie.
Zaczęła kraśnieć,
pić wyskokowe
deszcze,
zakąszając
jeszcze
słonecznym niebem.
Nie wiem dlaczego, ale czekam na nią,
choć nie jest pierwszej młodości.
Dumnie się nosi,
na purpurowo.
Wychodzi z uniesioną głową,
do ostatniego liścia zgrana.
Kolejnego rana
do drzwi zima się dobiera.
Nie wpuszczam... jeszcze nie teraz.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-10-17 09:37:17
Ten wiersz przeczytano 1189 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Ciekawe metafory i jak ciepło i niebanalnie o jesieni
- jako porze roku i ... życia.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna jest złota, polska jesień, świetne metafory,
pozdrawiam ciepło.
Piękna jest złota, polska jesień, świetne metafory,
pozdrawiam ciepło.
I tak trzymaj, nie wpuszczaj :))
świetny wiersz, nic dodać nic ująć
Lubię jesień...
Pozdrawiam serdecznie:)
piękna personifikacja jesieni :) kapitalne metafory
...pic wyskokowe deszcze zakąszając jeszcze słonecznym
niebem...
Śliczny,nietuzinkowy wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
urzekający wiersz!Pozdrawiam!
Witaj bardzo ładny jesienny wiersz , pozdrawiam
Tak, nie wpuszczaj jeszcze zimy, niech jesień pokaże
co potrafi. Śliczny wiersz, pozdrawiam. Wiesz...'pić
wyskokowe deszcze' jest świetną metaforą:)) Dorunia
potrafisz pisać!
...słyszałam że może wejść przez komin więc miej się
na baczności....
Pokazujesz jesień ciepło i nastrojowo. Miło ;)
Urzekający i barwny bardzo fajnie napisany i w
klimacie bardzo mi się podoba .
Bardzo lubie Twoje krotkie wersy, ktore fantastycznie
rymujesz. Ale staraj sie unikac inwersji np. "Szumią
liście brzóz
pozłacane" powinno byc - Szumia pozlacana liscie
/sorki za moje ogonki/.