Jeszcze nie pora
Nie planuję dziś ruszać się z domu;
deszcz za deszczem wiatr pędzi z
zachodu.
Słońce drzemie, a niemym łabędziom
marzną nogi po wejściu do wody.
Na rabacie o wiośnie śni krokus;
ślimak chrapie zamknięty w skorupie;
gniazda tęsknią do gwarnych poranków,
senne muchy padają jak muchy.
Smutne trawy szukają od rana
zagubionej recepty na zieleń.
Ja? Wciąż czekam, przy szybie bezdusznej,
na posłańca z promykiem nadziei.
Krystyna Bandera
Wiartel 08.04.2012-21.10.2014
autor
Zora2
Dodano: 2014-11-04 10:30:15
Ten wiersz przeczytano 1238 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Halina53
- nadzieja na nadzieję... pozdrawiam :)
marcepani
- dziękuję :)
janusze.k
- zanim przeczytałam, nadeszła jesień. Pozdrawiam :)
Przyjdzie z promykiem nadziei...nie dziś, to może
jutro...nadzieja w nadziei...pozdrawiam serdecznie
...z przyjemnością czyta się Twoje wiersze.
śpieszę więc
Ci donieść:
już w i o s n a.
życzliwy.
Celina Ślefarska
- szare grudniowe dni już niedługo będą za nami. I
wszystko nabierze sensu. Nawet czekanie okaże się
stanem właściwym i koniecznym dla własciwej oceny i
światła, i mroku. Pozdrawiam.
Bardzo dobry, na szare dni takie jak teraz.
posłaniec światła się spóźnia, nie trać nadziei,
pozdrawiam
Głęboka refleksja,pięknie pozdrawiam
Przepiękny jesienno-refleksyjny wiersz.Pozdrawiam
serdecznie:)
Klimatyczny i jesienny:-) pozdrawiam
z dużym polotem piszesz
,,wciąż czekam przy szybie bezdusznej''oddają klimat
wiersza
przyjdzie, tylko kiedy?
Pozdrawiam serdecznie