Jeszcze raz
Jesteśmy w brzuchu wiosny,
gotowi do dziesiątego odrodzenia.
Na łono nas, na łono! Wołaj matko –
naturo.
Wołaj wietrze w polu pod schylone
wierzby,
co kołyszą śpiewająco sercom.
Kto rozklekotany - kilka żab wystraszy w
stawie.
Będzie smutno boćkom, szmer strumyka
szczery.
A ty rzeko ciurkaj – hipnotyzująco,
twoja mowa leczy to co nienazwane,
a człowieka
przy rodzeniu boli.
autor
marcepani
Dodano: 2018-05-13 09:01:59
Ten wiersz przeczytano 1005 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Hipnotyzujący :) serdecznie pozdrawiam
baaaardzo ładnie :)
zamiast komentarza:
witaj Matko Naturo
użycz swojego łona
kiedy po obowiązkach
ze zmęczenia konam
pozdrawiam :))
Cieszmy się tymi dniami, bo wiosna w najpiękniejszej
fazie rozkwitu, a do tego w towarzystwie cudownie
słonecznych dni... pozdrawiam
Świetna refleksja pozdrawiam;)
:) rozumiem
dziękuję wszystkim za wpisy :) Mario, nie lubię słowa
"entego" :)
gotowi do dziesiątego odrodzenia.//nie lepiej entego?
ciekawa treść, ale myślę, że drzewa, krzewy i inne
wieloroczne też się starzeją, chorują i też ich boli
choć kwieciem promienieją
Swietne forma i przesłanie
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko :)
Witaj,
Bardzo podoba mi sie fraza o rozklekotaniu, calosc
nietuzinkowa. Podoba mi sie.
Moc serdecznosci Marcepani:)
super- tak inaczej.
Podoba się.
Pozdrawiam :)
nic tak nie koi jak dobra poezja o naturze
Piękna poezja w cudownym wydaniu. Marcepani
zatrzymałaś mnie na dłużej-:)
Serdeczne pozdrowionka przesyłam-:)
Z ktorej strony by nie patrzec, poezja:)
Wiosna co roku nas odradza. Niestety z roku na rok
coraz starszych...