A jeszcze wczoraj....
A jeszcze wczoraj byłem przy Tobie
Choć byłaś smutna i wyciszona
Ty już wiedziałaś, że nigdy więcej
Nie wezmę Ciebie już w me ramiona
Krótkie „pa” rzekłaś, a
pocałunek
Taki był zimny, że zmroził usta
Stałem, patrzyłem jak znikasz w bramie
I czułem jak mnie ogarnia
pustka…..
Dziś rano wyrwał mnie ze snu dzwonek
Jakaś wiadomość przyszła tak wcześnie
„Żegnaj, odchodzę, dzięki za
wszystko”…
Nie…nie, nie wierzę … Jam
jeszcze we śnie…?!
Patrzyłem długo na esemesa,
Czytałem jeszcze go wielokrotnie
Serce me wyło z rozpaczy, bólu…
Jakże się czułem bardzo samotnie….
W tym zamyśleniu głos dzwonka przerwał
Bieg moich myśli, bieg moich
wspomnień…
Druga wiadomość się wyświetliła ..
Że ta poprzednia ….nie była do
mnie…
Komentarze (10)
Bardzo dobry wiersz o miłości z zaskakującą końcówką.
Czułem narastającą rozpacz wraz z bohaterem... aż
ogromna ulga i radość.
Fajny temat, zgrabnie opisany.może sie podobać.
A ja myślę, że ani jedna, ani druga wiadomość nie jest
dla Ciebie pomyślna. Bo cóż oznacza ta druga - że był
ktoś trzeci między wami...
Super ,bardzo ladnie manipulujesz emocjami czytelnika
i takze pod wzgledem formy wiersz jest wedlug mnie
dobrze opracowany.
Wiersz zaskakuje koncówką, ale bardzo pozytywnie.
Takiej puenty się nie spodziewałam.... wiersz bardzo
ładny, dobrze dobrane metafory, tylko słowo sms-a
napisałabym inaczej, jakoś dziwnie wygląda:)
Życie rózne figle płata, trzeba być na nie
prygotowanym, wiersz treściwy, nieźle zrymowany, może
się podobać.
ciekawy, trzyma w napieciu
Już przygotowywałam się na kolejną nieszczęśliwie
kończącą się historie, a tu taka pozytywna zmiana
akcji x)
dostalem dreszczy czytajac Twoj wiersz,szczegolnie
poczatek przyspiesza bicie serca,a potem taka ogromna
ulga-bardzo ciekawie napisane :)