A jeszcze wczoraj...
A jeszcze wczoraj obiecałaś,
że będziesz taka myszka mała.
A dzisiaj co się okazuje,
że mysz za bardzo porykuje.
Ja byłem lwem w tym naszym stadzie,
ja przewodziłem naszej radzie.
Ja byłem też na samym czele,
dzisiaj to znaczy nic, nie wiele…
A jeszcze wczoraj obiecałaś,
że się nie będziesz opierała.
A dzisiaj, co się okazuje,
ciężar na sobie większy czuję.
Ja byłem lwem w tym naszym gronie,
ja byłem większy niż te słonie.
Ja dowodziłem naszej bandzie,
dzisiaj to jadę już po bandzie…
Jeszcze mi wczoraj obiecałaś,
że będziesz tylko mnie kochała.
A dzisiaj, co się okazuje,
że mi kaskader nerwy psuje.
Ja byłem lwem w tej naszej kniei,
teraz straciłem część nadziei.
Teraz już tracę nawet to,
że kiedyś mi o władzę szło…
Komentarze (6)
W życiu także w uczuciach wszystko się zmienia to co
było wczoraj to już dziś jest nieaktualne.
czasem lew wycofuje się przed myszką :) miłego
wieczoru
Myszka z lwem? To nie przystoi. Do lwa zdecydowanie
lepiej pasuje lwica :))
Czytałam z uśmiechem. Pozdrawiam :)
Podejście z uśmiechem
Pozdrawiam :)
niby dramatyczny, a mnie rozbawiłeś swoja szczerością.