Jeszcze wierzyła
Jeszcze chce wierzyć w miłości piękno,
nosek pudruje, policzki chłodzi.
Widząc młodzieńca serce jej miękło.
Dziś jest na kawce. Ktoś tu nadchodzi.
Na nogach botki, lśniąca klamerka.
spodenki dzinsy, prosto z półeczki,
kurtka skórzana widać żeberka,
włoski kręcone, jak u laleczki.
- Czy mogę przysiąść?- Grzeczność
ujmuje.
Babciunia szybko wskazuje krzesło.
Najlepszy obiad, kawkę funduje,
Bez zbędnych gadek też się obeszło.
- Wskaż pani adres, podwiozę panią,
czarowny młodzian transport funduje.
Tajniak w cywilu też zerka na nią,
i cały czas ten cyrk obserwuje.
Do domu śpiesznie panią wprowadza,
wnosi jej wózek, wszystkie zakupy,
ale na muszce ma już go władza,
młodzik ucieka wynosząc łupy.
We drzwiach policja, a młodzian w okno.
Pod oknem szambo było, w ogrodzie,
a że to była głęboka wpadka
mieli nauczkę babcia i złodziej.
Komentarze (52)
uwiąd starczy bywa umysłowym +
Łatwowierność bywa zgubna, ale wszystko dobre co się
dobrze kończy.
Ciepło pozdrawiam, Broniu :)
:)
Dziękuję serdecznie za czytanie mojego wiersza i
pozostawione komentarze. Dobranoc.
ciekawa, życiowa opowieść...no cóż, oszustów nie
brakuje+:) pozdrawiam Bronisławo
Nauczka z pewnością ale kąpiel w szambie to prawie
pewna śmierć.Pozdrawia Broniu.
Życiowy wiersz, coraz więcej oszustów, coraz mniej
wiary w drugiego człowieka...
Super wiersz a resztę powtórzę za Stumpym. Spokojnego
popołudnia ;}
Ale mnie rozbawiłaś, świetny wiersz okraszony dużą
dozą humoru. A swoją drogą bardzo na czasie. Miłego
dnia Broniu.
Dziękuję Janinko. Wnuczek grasował tez w Kanadzie.
Płakał, że jest tym razem w szpitalu i trzeba mu forsy
na operację płuc, a do synowej dzwonił z Polski,że
kupuje bardzo tanio plac pod budowle,zabrakło jemu
tylko 5 tyć dolarów. Wnuczek o mało,ze nie wykorzystał
babci. Pozdrawiam Janinko.
Oj, Trzeba uważać na "babcię i wnuczka", nie zawsze
będzie dla nich nauczka :)
Pozdrawiam.
Ja myślę, że każdy w odpowiednim czasie znajdzie to
czego szuka.
Nie daj Boże guza na głowie. Życie trzeba brać
poważnie. Pozdrawiam wszystkich komentujących.
-- ooj... to i ja muszę uważać, gdy jakiś młodzian
oczko puści, zwłaszcza, że pracuję z ludźmi w wieku
tak około trzydziestki, no a ja przecież też już
babcia na całego ;)
a to historia, ostrzeżenie płynie z wiersza - wartko
opowiedziane - zgrabnie i ciekawie.
Broniu, starsi też polują i na młodsze. Świat oszalał
:( Pozdrawiam :)