Jeszcze wyjdzie na moje
niekiedy człowiek jest beznadziejny z natury, ale nie pozwole by zniszczył mi życie....
Tysiąc próśb i płakania,
tysiąc zwałów i błagania,
Póki mogłam, tak robiłam,
nie wiem na co ja liczyłam,
ale teraz musze zmienić,
to i owo w swoim życiu,
a dokładnie przestać płakać,
wciąż i wciąż w ukryciu.
Ale teraz dosyć tego,
nie będzie mnie niszyczyć i wpajać do
złego,
kiedyś byłam wciąż szcześliwia,
tak beztroska i prawdziwa,
teraz musze ciągle grać,
ciągle płakać, K.... mać
Dosyć tego, tej swawoli,
moja dusza nie pozwoli
KOCHANIE - nasza przyjaźń jest
wspaniała,
dużo warta i WYTRWAŁA
lecz gdy ona sie pojawi,
wszystko ginie,
wszystko trawi,
ale ja już nie pozwole
Będzie dobrze-Ją P....ole
Choćbym miała widzieć świata zgliszcze,
Ja przysięgam że JĄ ZNISZCZE
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.