Jeżeli nuda czasem bije...
Jeżeli nuda czasem bije,
Jestem przykładem wziętym z książek.
Bo moje ciało już nie żyje,
I do niczego też nie dążę.
Siedzę w fotelu sam jak palec,
Książka nie daje mi radości.
Papieros wzbudza tylko żale,
A dym powiększa stany złości.
Za oknem mgła zakryła pola,
Noc szybkim krokiem świat oplata.
Słabą się staje silna wola,
Zwisa mi przyszły koniec świata.
Jestem tą nudą powalony,
Zmaltretowany jak schabowy.
Obity prawie z każdej strony,
Lecz do konsumpcji nie gotowy.
Kiedyś skończymy z przykrym stanem,
Zawsze ktoś taki ma nadzieję.
I wrócą chwile roześmiane,
Bo wciąż nadzieja w nas istnieje.
Komentarze (7)
Ten schabowy trochę mnie rozbawił,
aczkolwiek jest on obrazowy:)
No cóż to jesienna aura tak melancholijnie na nas
działa.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
schabowy opisany wspaniale,świetny wiersz.
Wiersz jest bardzo dobry. Lubie Pana czytać. Pewnie te
stany miną:) Ale i mnie zwisa koniec świata. Nadzieję
trza mieć:)
Świetny wiersz :) Pozdrawiam.
Jeśli jest nadzieja to jest wiele.Pozdrawiam:)
Dobrze że choć nadzieja istnieje:))
Fajnie piszesz. Dzięki za odwiedziny u mnie.