Jezus wraca na wschód
Jezus wraca na wschód,
dmucha na zimnych,
przemarznięta, karawana słodkich ćpunów
podąża za Nim.
Po ciężkich zapaściach
pożerają, udekorowaną kremem aureole,
wymieniają się brudem spod paznokci,
Jan Chrzciciel daje głowę
że nie zbierają składników na kompot.
Żywe srebro
zamiast mówić plują sobie w twarz,
złorzeczą,
drgają usta dawno nie odkurzone z
przekleństw,
zmęczone gardło dławi rozhuśtany język,
smród bluźnierstwa dotarł
do granicy skopiowanych światów.
Pragną poprawy, nawracać innych,
kaleki duch zmienił ich łzy
w różnokolorowe tektyty
bije żar z ogrzewanego kaloryferami
nieba,
głębokimi oddechami w centralnym piecu
podsycają ogień,
spuchnięte od wysiłku oczy
trudno jest otworzyć.
Mali skompromitowani bogowie
nawet nie umieją się przeżegnać.
Do o koła na sztywnej szyi
głowa kręci się coraz wolniej,
wibracje ustępują ciszy,
zaczynają słyszeć swoje myśli.
Leżą krzyżem o suchym gardle,
skóra łuszczy się i odpada
od nadmiaru sztucznego światła,
solarium ukryte w świątyniach
nie opala już na brązowo,
wielki elektryk, instalator
głośno kicha licząc że ktoś powie
na zdrowie.
Celnicy z ognikami w ustach
cedzą ogień miedzy zębami
czują niepokój.
Mytarstwa drżą w posadach
ziemia nagle się otwiera,
w jej ranach górnicy dwóch krzyży
wydobywają plazmę, energie
nie wykorzystaną przez nieboszczyków.
Zawał jest nieunikniony
wszystko się wali,
z trzeszczących kości, kręgosłupa
na sam dół ześlizgują się Ida i Pingala,
jeszcze syczą z bólu i rozkoszy,
krzyżowy płomień dogasa.
Chrystus wrócił na wschód
przyniósł ze sobą krzyż
to dzięki niemu Go dotkniesz
zobaczysz na własne oczy.
Komentarze (6)
Trudne i ciekawe rozważania.Pozdrawiam:)
Spodobał mi się opis napędzanego oddechami centralnego
ogrzewania. Przemówiło to do mnie, ale nie wiem czym i
dlaczego.
lubię twoje teksty, nie słowa, ale klimat, te
wkurzenie na świat, który schodzi na psy, bezsens
schematów, które sami sobie narzucamy (subiektywnie
oczywiście)....
Skomplikowany tekst. Wolę lżejszą poezję. :):)
Niewierny Tomasz będzie ciekaw prawdy o stygmatach.
czy gniewu dotyk - to też erotyk
Pozdrawiam serdecznie