Jezusowisko
Pięć przed burzą lub zmartwychwstaniem,
nie wiadomo co zwiastują gromy.
Dwie sarny na moment wkleiły się
w krajobraz; za chwilę przepadną w
zieleni.
Wzdłuż drogi pola. Na poboczu Boża Męka.
Rzepak prószy płatki, przywiędłe
wyglądają jak fałszywa aureola.
Na krzyżu Jezus, na Jezusie pierwsze
krople.
Pod krzyżem żywego ducha.
Komentarze (16)
wiersz wymowny. Piszesz świetne teksty
Dobry tytuł dobrego obrazu.
A po nas i kamień na kamieniu się nie ostanie, cóż
dopiero krzyże czy kapliczki przydrożne ... nim
znikną, nim czas je wchłonie zdążymy jeszcze wykpić
nie zatrzymawszy się przed nimi nawet na chwilę.
Wiersz zmusza do refleksji i to jest ta mocna strona.
Dobrej nocy życzę
Jeszcze nie tak dawno, tyle ich bylo przy drogach. I
mialy swoj cel i sens. Tak, wielce wymowny wiersz.
Pozdrawiam.
Nie żebym jakoś przywiązywała się do tytułów, ale
chyba pierwotny był lepszy, tak mi się wydaje (?) :)
ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
pod krzyżem żywego, coś w tym jest, coraz mniej to
ludzi obchodzi
zatrzymał:)
Bardzo ciekawy wiersz. Spodziewałam się
bożonarodzeniowego, ale ten mnie też zatrzymał i
pobudził do refleksji:)
Pozwolę sobie za Cii_szą.
al-bo, tak, to taka makatka, trafiłaś. Z "nie wiadomo
co" też.
Cii_sza - miło, że zajrzałaś, lubię Twoje
przemyślenia.
PLUSZ 50 - cała prawda.
Krzemanka - również miłej.
chyba, że /nie wiadomo co/ czytać?;)
hihi, ale zbiorowisko, dwie sarny:) albo rykowisko,
jak na najbardziej znanej polskiej makatce; niemal
cała prawda o udawanej wierze,
tytuł i pierwszy wers już super... dalej też;)
przed /co/ dałabym przecinek,
i czytam sobie bez /fałszywa/, domyślam się, dobry
pomysł z tymi płatkami rzepaku:)
Obraz i tytuł - przemawiają do mnie.
Miłej niedzieli.
Za oknem moim,
jest kapliczka, ławka i krzaki.
Piją pod nią wino z osiedla chłopaki.
Oni kupują wina, a czy ich to tylko wina?
+ Pozdrawiam