Język potrzebny od zaraz
Oglądając codzienne wiadomości z naszego kraju, słuchając wiecznego ubolewania naszych rodaków i czytając poezję Mickiewicza...
Co za czasy dziś nastały
Wszyscy wyrapiają gały.
Nikt nie powie ani słowa.
Wśród tysięcy jedna głowa
Tylko myśli,- prawdo -woła
Gdzie się języki podziały
Twarde, głośne, jak wąż giętkie
Z myślą zgodne, w mowie prędkie
Lecz prawdziwe, w czynie śmiałe.
Nie te stare zardzewiałe,
Fałszem, obłudą okryte
Z wszelkiej wartości wymyte
I te co na ziemi świętej
Poszukują drogi krętej
Do przechwałek, obmawiania
Czci bliźniego pokalania.
Byle błahostce –baczenie
sprawie ważnej zaś- milczenie.
Pusta mowa, wróżby marne-
Wszystkie te języki czarne,
Martwe w kraju ściąć jak głowę
Cięli dawniej i w niemowę
Zmienić bytu niegodnego.
A języka opasłego
Tak wyćwiczyć, by ten w trwodze
Złemu stanąć mógł na drodze
I z swej chwały otyłości
Mógł zaistnieć dla ludzkości.
Komentarze (5)
No,
cos w tym wierszu sie rozwija
jakis waz a moze zmija
lecz na konkurs jest za slaby
i mylone sa sylaby
pozdrawiam serdecznie
i polecam rozwijac te zdolnosci
zaby jezyk nam nie stwardnol
jak na starosc nasze kosci
Ironicznie,ale prawdziwie.Pozdrawiam:)
to takie potoczne ,,wytrzeszczają":D
:)
Fałsz,medialne przekazy...
To wszystko razi to fakt,
a porpos mediów napisałam co nieco w wierszu Medialna
czkawka.
Pozdrawiam serdecznie
P.S wszyscy wyrapiają gały,nie znam określenia
wyrapiają,szczerze mówiąc...
:)