Jeżynowy zagajnik
upał lipca jeżynowy zagajnik
owoców mam pełen koszyk
dojrzałych już czarnych
kolce bolą jak ciernie
wbite głęboko w dłonie
wyjmujesz je delikatnie
zaraz skończysz
a potem
szumi wiatr szepcze las
usta masz niebieskie
tyle jeżyn już zjadłeś
może jeszcze troszeczkę
chyba chcesz czegoś więcej
dziwnie na mnie patrzysz
chyba chcesz moje usta
też zabarwić niebiesko
upał lipca jeżyny
lekki zawrót głowy
to nie wina upału
chyba chcesz mnie
całować
pachnie lipa i sosna
trochę drżą ci ręce
zmierzch nadchodzi powoli
szybko bije serce
niebo płonie gwiazdami
księżyc zawstydzony
ukazał oblicze swojej
ciemnej strony
upał lata jeżynowa polana
niebieska sukienka w
owocowych plamach
wiatr ją zaniósł ku niebu
i wiruje błękitem
może spadnie przed świtem
później będę się martwić
może będzie motylem i
zatańczy w zachwycie
lub zawiśnie latawcem
nad tatrzańskim szczytem
jeżynowy zagajnik taki
cichy i miły
czy to wszystko jest jawą
chyba jednak się śniło...
Komentarze (7)
Anna z z Zacisza? :)
Pozdrawiam
Nieraz chodziłam po Tatrach ale nie widziałam
jeżynowego zagajnika, ale może mi się przyśni:)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj przepiękny ten Twój zagajnik, taki w erotycznym
kolorze.
A szkoda,ze to tylko sen. Tak było romantycznie.
Pozdrawiam.
No to sen był piękny a może to jednak
jawa;)pozdrawiam.
Zapachniało jeżynami :) serdecznie pozdrawiam
uroczy ten jeżynowy zagajnik ...marzenia czy sen ale
jaki piękny - niech trwa w realu:-)
pozdrawiam