jo-jo
wpadłam jak śliwka w kompot. walka z
absurdalną tęsknotą
okazała się długa i nieowocna. po
miesiącach odcinania się
od zakazanego, wszystko wróciło, jak
fałdki, oponki, wałeczki.
przyczyny niepowodzenia upatruję w wielkich
znakach
zapytania, w natłoku nagłości, w czekaniu
na cud i w pragnieniu
czegoś, co jest nierealne, o czym można
tylko pisać wiersze.
autor
pirania67
Dodano: 2014-06-19 09:05:58
Ten wiersz przeczytano 760 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
w moim swiecie nierealne bywa bardzo realne...cuda sie
zdarzaja :) powodzenia
Dobrze napisane i dlatego z przyjemnością przeczytałem
:)
Super puenta!
Pozdrawiam :)
jeszcze trzeba dodać, dwie połówki tego samego jabłka
:)
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
o beznadziejnej miłości śliwki do zakazanego owocu?
:)) jednak nie ma to jak dwie połówki jabłka...
szczęśliwi, którzy się odnajdą; bardzo fajny z dobrą
puentą :)
życiowa refleksja ale naprawdę warto tęsknić i
obrazowo przywołać
pozdrawiam serdecznie:))
A ja uważam, że warto tęsknić. Ważne żeby było za kim.
Pozdrawiam
Ciekawa refleksja:)
Pozdrawiam:)
jo-jo właśnie na tym polega
że bumerangiem... i znów dolega
dziękuję. i Tobie krzemanka miłego:-)
Z komentarza uciekło mi słowo, miało być "pragnieniem
miłości":))
Ciekawa analiza daremnej walki
z pragnieniem. Miłego dnia.
-- życie i poezja , to dwa różne światy,w długą podróż
nie powinny wybierać się razem... tyle z moich
doświadczeń , ale przecież każdy czuje inaczej...
-- pozdrawiam ..
ja lubię pisać wiersze o tym co jak najbardziej
realne :)