Józek
Ona mówi: "temu Panu podziękuję,
który siłą swojej wielkiej wyobraźni
z myśli czarnych, tak dzień do dnia, mnie
ratuje,
mówiąc czule, jaka śliczna jestem w
łaźni.
Stojąc nago, pod prysznicem, głaszczę
duszę.
Z dyszy woda na mą skórę tryska z
pluskiem.
Myślę o nim i obawy swoje kruszę -
ładnie mówił, chcę pod prysznic z takim
Józkiem.
Czuły Ziutek - na mój smutek antidotum.
Ma tors twardy - pompki ćwiczy i
przysiady.
Może raczej dość niskiego umysł lotu -
tak poza tym, to nie widzę żadnej wady."
Podziękowania dla Dystyngowanego Pana za inspirację
Komentarze (10)
Nie przepadam za inwersjami typu "dość niskiego umysł
lotu", ale całokształt jak najbardziej na plus.
Dobra ironia,ale czytając komentarz cii_szy nie mogę
się z nią nie zgodzić.Pozdrawiam:)
dobry przekaz ironiczny ...zgadzam się z komentarzem
cii -sza:-)
pozdrawiam
Wiersz fajny, ale mój drogi kolego o dziwacznym
nicku:) bywają takie kobiety, ze mimo twardego torsu,
itd.;))) nie pójdą pod prysznic z tępotą! Wierz mi, że
bywają takie:)
Swietny ;)
Lubię ironię w wierszach
Pozdrawiam serdecznie :)
:)) Józek jest ok.
miłego!
:)))
Super, ... w zestawieniu cięta riposta ;)
może warto z takim Józkiem! Uśmiechnęłaś!
Świetne, ironiczne, miałeś świetny pomysł i super
inspirację, pozdrawiam :)
Udana ironia w bardzo udanym wierszu o dziwnych
meandrach myślenia tej pani.
Brawo, Autorze.
"Hej, ty! Ty będziesz dla mnie pierwszym.
Szukaj więc w pamięci słodkich wierszy.
Śmieszny fakt - dziś wpadłeś w moje sidła.
Józek, nie daruję ci tej nocy!"
Bye(m), Bye(m) :))))))))))