JUDASZOWE SREBRNIKI
Myślałeś, że liczy się tylko mamona,
Dano ci do dłoni srebrników trzydzieści
Nie liczyłeś, że na krzyżu Pan twój
skona,
To przecież nikomu się w głowie nie
mieści
Chciałeś się wzbogacić szybko, w jednej
chwili,
Nie sądziłeś wcale, że dostaniesz mało
Za ten pocałunek zdradziecki płacili,
Imię twoje hańbą na wieki się stało
Zbyt szybko twe życie było zakończone,
Srebrniki jak ogień w dłonie cię parzyły
Bo tak niegodziwie, podle zarobione,
I krwią Niewinnego przesiąknięte były
Jezusa przybito wysoko do krzyża,
Złośliwi oprawcy cieszyli się z tego
Lecz prawda zwycięża, do nieba
przybliża,
Pan w chwale zmartwychwstał z grobu dnia
trzeciego!
Jan Siuda
Komentarze (18)
Pieniędzmi nie da się przekupić sprawiedliwości
i czystego sumienia. Zdrada zawsze pozostanie
zdradą!
Serdecznie pozdrawiam.
...mocny wiersz, prosty, bezkompromisowy... ale może
właśnie tak trzeba...
Jestem pod wrażeniem. Nieuczciwa zdobycz długo nie
cieszy.