Judź
jeszcze wcześnie. z granatów wylęgają się
gołębie
w gorących krajach, których jestem
jedynym obywatelem
jak zwykle- przeludnienie
ktoś właśnie wykopał ziemiankę
inny - wiesza obwieszczenie
o powszechnej mobilizacji
doznaję olśnienia: mój nieistniejący
biograf miał rację. zawsze powtarzał
że los to tylko złota łuska, groszaki,
diagram
(kto rozszyfruje, o co mu chodziło
będzie żyć wiecznie. to znaczy
najdalej do jutra)
walczę na wszystkich wewnętrznych
frontach
przezroczyste armie nacierają
kropla uległa zwęgleniu
mów głębiej, aż wrócisz do punktu
wyjścia
- zapisuję od niechcenia na odwrocie
dyplomu
za dobre wyniki w użalaniu się nad sobą
i wzorowe zachowanie
zaraz się ubiorę. dziś zabawa
już rozniecili neon. widać go w całej
wsi
trzeba zmiąć się. w garść. stać kulką
skamieniałego papieru
(rachunek za ogień?)
plan nocy:
biała flaga przepalona papierosem
zawieszenie pokoju
(gdziekolwiek próbował nastać)
Komentarze (10)
Interesujące, jak zawsze bardzo pomysłowe, pozdrawiam
:)
Witaj. Florku jak zwykle fantastyczna poezja.
Usciski:)
Faktycznie, inny od innych wiersz. Zaskoczyłeś mnie
nim, pozytywnie.
pzdr
i ja dołożę grosz choć głowa boli od skojarzeń
zawieszenie pokoju co raz nam się udaje go zawiesić
choć flagę od krwi białą ciężko nieść
Walczyć można, czasem trzeba...oby z pozytywnym
efektem...pozdrawiam serdecznie,
Zaskakujący wiersz. Ciekawy klimat. Zmusza do
myślenia. Podoba mi się.
znajdzie w trzecim, Elu- jeśli go wydam :D Dzięki za
czytanie
No heeej :)
Wiersz w Twoim stylu nie do podrobienia, Florku. :)
Mam nadzieje, że znalazł się w Twoim drugim tomiku :)
Pozdro!
dziękuję, Ewo, za tak ciepłe powitanie
Witaj Flo jak miło znów Ciebie widzieć i zachwycać się
Twoimi wierszami:)