Julia
Gdy Julia umierała
Jej blade usta drżały
Piękne oczy zaszłe mgłą
Spojrzeniem swym błagały
Dłonią szukała Romea
Aby poczuć jego ciało
A wisiorek na jej szyi
Płonął dziwnym blaskiem śmiało
Ta miłość przyszła tak nagle
Nie była żadną przygodą
I tyle im siły dała
By stawiać czoła przeszkodom
Ostatnia łza popłynęła
Tę walkę jednak przegrali
Los nie był dla nich łaskawy
I teraz wspólnie konali
Z ręką na dłoni Romea
Julia spokojnie umarła
Jej blade usta nie drżały
Z wisiorka perła odpadła
Komentarze (8)
Może i ma trochę naiwności pierwszego utworu, ale za
to zakończenie bardzo piękne z tą białą perłą, jakby
czysta duszą. Jrstem na tak. Pozdrawiam :)
Jak na utwór pisany wiele tysięcy lat temu, to da się
go nawet znieść bez mojej krytyki. Temat troszkę
oklepany, ale o czym przeważnie piszą gimnazjalistki?
Wiadomo. Miłość, samotność. Prosty utwór płynący z
serca.
Ciekawy smutny.
Tak, karmarg-popieram Cię. Młodym trzeba dać
szansę-czy w pracy, czy w pisaniu.
a mnie się podoba widać że pisze młoda osoba - dobrze
że piszesz i tak trzymaj - ja zaczęłam pisac jako
seniorka ;-)serdecznie
pozdrawiam:-)
Witaj. To , że ze szkolnych lat, nie ma znaczenia.
Przecież ,kiedyś musieliśmy zacząć. Ja zaczęłam dużo,
dużo później. Jestem, już prawie starowinka(żart)i
też,. co nie którzy mi mówią , ze moje wiersze są
jak szkolnych lat. Czytałam wiersz -nicko1 , jest
piękny, ale Twój też.. Miłego wieczorku
To był pierwszy wiersz jaki napisałam. Masz rację, że
szkolny (napisany w gimnazjum) ale mam do niego
sentyment :)
Bardzo szkolny ten wierszyk,jakby jeszcze z
podstawówki jeśli idzie o rymy, rytm i brak
jakiejkolwiek oryginalnej metafory i w ogóle
oryginalnego ujęcia oklepanego tematu.