JULIA

Marysiu po wielokropku nigdy nie stawiam spacji taka
moja uroda pisania, żeby się odróżnić od innych, a co
nie mogę?
W dalszej części jesteś cudowna bo wyczuwasz moje
liryczne zamierzenia i intencje.
Marysiu skoczę do Ciebie przecież wiesz, tylko zostaw
otwarte drzwi.
Pozdrawiam pięknie.

Napisałeś, że nic o wierszu nie powiedziałam. A czy
mogłam psuć tę
cudną chwilę? Poza tym, ja już tyle wierszy Twoich,
dziadku szczęśliwy zaopiniowałam, a pod moimi nie
widać śladów, że zerknąłeś okiem. Też lubią być
przeczytane i ocenione.
-------------
I na chwilkę o wierszu.
1 wers "W ciąży byłem...urodziłem,"
po wielokropku poproszę o spację.
Ha ha - kłamiesz, bo gdyby była to prawda, to byłbyś
amerykańskim milionerem. Oni podobno czekają nadal na
pierwszy poród przez mężczyznę.
Ostatnia strofa - 1 wers - jeśli to prawda, to ????
Skandal!!!
Jak mogłeś?
i drugie ha ha - oczywiście żartowałam, w wierszu
możesz być i dziadzio-ojcem.

Grzegorzu, dziękuję, będę się trzymał pióra. Każę
sobie włożyć do trumny. A jak na trumnę nie wystarczy,
to do urny. :)
Niech się wnusia dobrze chowa!

re: Grzesiu niestety nie to miałam na na myśli
przypomnij sobie przykazania:)
Miłego dnia:)

Aniu kobiety zmienne są dlatego uznałem że i rymy będą
zmienne, na miarę mojej zakręconej Julci.
Kocham Was wszystkich, nawet nie wiecie jak mi Was
brakowało.

Basiu, pochwal się ilu masz ich w zanadrzu, wiem,
chyba więcej ode mnie, nieprawdaż?
Miłego dnia Basiu i ślę całusy dla Ciebie i wnuków.

Pięknie o wnusi:)

Gosiu, sukcesem mam nadzieję zakończy się ta batalia o
wnuczkę gdyż córka ma niedoczynność tarczycy i
równolegle była prowadzona terapia obniżająca
wskaźniki TSH z wymogiem niepobierania przez Nią
żadnych innych środków farmakologicznych podczas
ciąży. Przez 2 dni wnuczka spadła na wadze, teraz ma
około 3950, ale lekarze mówią że jak córka zacznie
karmić piersią, to sytuacja się poprawi.
Pozdrawiam Małgosiu, miłego dnia.

Cieszę się Grzegorzu, że szczęśliwie zakończyło się
Twoje oczekiwanie na wnusię, bo wiem, że się
martwiłeś.
Pozdrawiam więc dziadka, jak widzę zakochanego w
maleństwie, a dzidzia niech rośnie silna i zdrowa na
pociechę dla rodziców i dziadków :)
Serdeczności :)
P.s. Miło znów czytać Twój wiersz.

Basiu, masz rację chyba nie doceniamy narodzin, to
wspaniała chwila dla wszystkich, oprócz matki, widzę
to po własnej córce, ale jak ochłonie i minie szok
poporodowy. Miała cesarskie cięcie i nie może dojść do
Siebie.
Miłego dnia Basiu.

Bożenko, no popatrz a ja myślałem że jestem wyjątkiem
na tym odcinku, przekonuję się że chyba jestem
zapatrzony w siebie, jak myślisz? Dziękuje za miłe
słowa i gratuluję wspaniałych wnuków.

Mariolko, jak wiesz nie jestem dumnym człowiekiem, ona
mnie nie rozsadza od środka, ale znam swoją wartość. A
z narodzin wnusi się cieszę jak każdy dziadek.
Miłego dnia Mariolko i pięknych wierszy Ci życzę.

Remiku dziękuję że zajrzałeś do mojej chałupki, jak
wiesz ona otwarta dla wszystkich, tak jakoś sercem
pisałem, chciało się krzyczeć z radości.
Pozdrawiam, a Wandzię pozdrowiłem już sam.

Gabi, piękne słowa, przekażę wnusi Twoje pozdrowienia
smerając Ją po nosku czy uszku.
Kłaniam się pięknie.

Aniu, dobrze wyczuwasz radość, dlatego właśnie teraz
już przed metą człowiek odczuwa co straci nie widząc
jak to maleństwo będzie chodziło do szkoły.
Pozdrawiam Aniu.