Jurek zjada sznurek
Dziś zawody w jedzeniu sznurka!
Duma rozpiera Jurka.
Jerzy musi zjeść linę i sznurek z
bawełny,
dopóki brzuch nie będzie pełny.
Więc... smacznego!
Na sam widok już mdli Jerzego.
Ok, sznurek zjedzony, teraz lina.
Jurcysiowi zrzedła mina.
O- nic nie jest jak ta lala!
Jerzy trafił do szpitala.
Kto mądry je takie rzeczy?
Głupota nigdy nie będzie w cenie.
Lina i sznurek to nie jedzenie.
Zjadłby wszystko żarłok Jurek...
Powróz, linę, albo sznurek.
Jureczku, nie jedz tego-
bo spotka cię coś przykrego!
Komentarze (7)
Jesteś zabawną w swej twórczości.
Jak można sznurkiem zapętlić nam łby,
czytam, nie wierzę, czy mi się śni.
„Słyszałem, że świat jest piękny” — rzekł niewidomy.
„Podobno” — odpowiedział widzący. Pozdrawiam ;-)
I narobił całe gacie,
po niestrawnym tym szpagacie!
chyba największe żarłoki są w USA.pozdrawiam
chyba największe żarłoki są w USA.pozdrawiam
błahy temat ale wierszyk fajny