Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Justyna

Poznałem kiedyś panią Justynę,
Och! jakie piękne ma pani imię
Rzekłem by zdobyć jej zaufanie
Jak się ma stać coś, to niech się stanie.

Szalony byłem, mogłem się spotkać
Z ostrym pazurkiem pięknego kotka.
Lecz gdy jej oczy lśniły uśmiechem,
To pomyślałem, wszystko jest „w dechę”.

Pozostał tylko jej czarny piesek
Więc zapytałem, jak ten pies zwie się?
Uroczym głosem szepnęła, Black
Lecz mam z nim kłopot, on lubi stek.

Z wprawą sprintera wpadłem do sklepu,
Mięsny był obok, w nim pełno steków.
Więc mu kupiłem cud wołowinę,
Odtąd mam Blacka, stek i Justynę.

autor

JFG

Dodano: 2007-04-10 09:19:12
Ten wiersz przeczytano 879 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »