Jutro
Znowu wyjdziemy na gwarne ulice,
otwartą dłonią będziemy się witać.
W parkach beztrosko dzieci będą
krzyczeć.
Cieszyć nas będzie nabrzmiały pąk,
listek
upojnej wiosny, która mogła obok
przejść cichą stopą, za szybami okien.
Niepokój z twarzy jak i myśli płochość,
z majowym deszczem, jak z ostatnim
szlochem
spłynie, by radość zawitała wreszcie.
Poeci w gwiazdach będą szukać weny.
Miłość rozkwitnie. W ściszonym
półszepcie
odnajdziesz szczęście. Smak życia docenisz.
Komentarze (46)
Ja "beznadziejność nadchodzących dni"
witam odważnym i rycerskim "phi!" - Sztaudynger
Oczywiście,nadrabiam miną.
Pozdro.
Już doceniamy, byliśmy wolni dziś znów "zniewoleni"...
tęsknimy do ludzi i do zieleni...
Oby to jutro nadeszło szybko...
Pozdrawiam serdecznie :)
Daj Boże byśmy doczekali tego jutra. Udany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Oby się spełniło Mariuszu!
Pozdrawiam serdecznie :)
Co to będzie, i kiedy będzie "JUTRO"
Pozdrawiam
;)
"Jutro popłyniemy daleko..." jak pisał wieszcz.
Gratuluję - pięknie, ciekawie i z nadzieją, której
brak czasem.
Dziękuję miłym Gościom za poczytanie z komentarzem.
Dobranoc :)
Pekinie na duże tak. Bardzo mi się podoba:))))
Jestem za .
Pozdrawiam:)
Tak trzeba się pocieszać!
Pozdrawiam Mariuszu :)
O tak chciałabym, aby tak się stało?
Mariusz, na to "jutro" chyba będziemy musieli dość
długo czekać:(
Każdy myśli pozytywnie, ale nie zanosi się na szybki
koniec...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
O tak. Niech tak się stanie...
Bardzo ładnie, z nadzieją o jutrze... Pozdrawiam:)
Piękne, optymistyczne wersy, pozdrawiam serdecznie.
jestem zawsze optymistą ...