Jutro nie umrze...?
Płacz nie zmyje już ani jednej łzy
wodospadem gdzieś na dno spadają
nie ukoi trosk uderzając o świt
w sercu kanion
Myśl z uśmieszkiem jakże perfidnym
drąży...co by było gdybym?
co by było gdybyś?
Jakie byłoby wczoraj a jakie dziś?
Życie...ograniczone jedną małą chwilą
czym się staje gdy odchodzi nasza
miłość?
drogą wyborów głupiej dumy złudzeń
mędrcy mawiają że.... jutro nie umrze
A pojutrze.....?
...............................
Ptaki wiosną wróciły do swych gniazd
niebo nade mną zamknęło się kluczem
Komentarze (3)
A pojutrze??? moze milosc zje doroslosc?
pozdrawiam Bogna
Co by było gdyby? Nikt nie wie. Wiersz skłania do
zadumy, ma wydźwięk filozoficzny. Lubię takie wiersze.
Myśl z uśmieszkiem perfidnym drąży,co by było
gdyby?Spokojny wiersz ,przemyślenia w spokoju,o tym co
by było.A ptaki wiosna wróciły do swych gniazd.