Jutro odeszło wczoraj
"Ucz się z wczoraj, żyj dla dzisiaj, miej
wiarę w jutro."
Albert Einstein
Nie oglądam się za siebie – szkoda
czasu,
ani w jutrze nie dostrzegam ukojenia,
ważne dzisiaj, by zachować dobry
nastrój,
prześlizgując się po życiu i marzeniach.
To, co wczoraj – przeminęło, już nie
wróci:
czar młodości, piękno ciała, urok duszy;
w końcu trzeba o przeszłości myśl
porzucić,
kiedy skronie srebrnym pyłem czas
oprószył.
Nie wybiegam, co nazajutrz los
przyniesie,
w kalendarzu nie znajduję dni
odświętnych.
Codziennością przystrojona życia jesień,
której radość i optymizm dawno zwiędły.
Między ludźmi poszukuję zrozumienia,
by wybranych do przyjaciół móc zaprosić,
znalezione z nimi resztki blasku w
cieniach
złożyć nocą na ołtarzu bezsenności.
Komentarze (33)
Poezja, to duże słowo, chyba że w przenośni.
Thx pozdrawiam:)
To jest Poezja.
Metafory, rymy - dojrzalosc pisania.
Bede zagladal do Ciebie, zwarto.
Pozdrawiam :)
Mariat, w coś peel musi wierzyć, nie szuka oparcia w
zaświatach, więc upatruje go w przyjaźni, choć może
równie nierealna jak wiara w niewidzialne:)
Sari, zatem szukajmy sensu w spokojności:)
Bello:)
Gminny, nie ma obowiązku rozumienia, za to jest
przywilej interpretacji:)
Nauka z przeszłości jest dla młodych, przyszłość
odrealniona, płonna jak wiara w nią Einsteina, jedynie
teraźniejszość jest tu i teraz, namacalna i realna.
Dla mnie kłamczuszkiem samego siebie jest ten, który
przelicza poezję na punkty:)
Dziękuję za przystanięcie:)
Cel podany w prawie puencie - jakże trudny. Bo słowo
"przyjaciel" czy "przyjaciółka" z encyklopedycznym
znaczeniem, to cel moim zdaniem nie do osiągnięcia. A
wiersz - jak zawsze - bardzo przyzwoicie napisany.
Ostatnia zwrotka bezcenna... z sensem napisany
wiersz... spokojnego wieczoru życzę
hmmm aż się czuje, że masz dar pisania. rytm, rym....
SUPER. Takie wiersze lubię czytać.
Podałeś na początku taką piękną maksymę a potem
wychodzi ze nie interesują cię nauki czerpane z
przeszłości. nie obchodzi Cię jutro i jedynie tylko
ślizgasz się na dzisiejszym jakoś to będzie. Trochę
kłamczuszek z Ciebie ale masz plusa:)))
Kobito, więcej dystansu. Widocznie nie ma kto peelowi
poprawić nastoju:)
Starsi panowie nie ta epoka, sytuacji nie poprawią.
Dziękuję za ślad:)
Dwie pierwsze strofy - popieram!
Ostatnia strofa - nie znam bezsenności, więc nie wiem
czy warto składać jej jakieś ofiary :))
Trzecia - "zalatuje" mi rezygnacją, a jej dwa ostatnie
wersy gryzą się (moim zdaniem) z dwoma ostatnimi
wersami pierwszej strofy :))
Starsi Panowie Dwaj
https://www.youtube.com/watch?v=RzZZv4tX0q8
i głowa do góry, do przodu zaś pierś
z codzienną jesienią za bary się bierz
:)))
Janino, jedyne założenie jakie zrobiłem, to że ma być
spójnie, ale jak nie jest zawsze mogę ponumerować
odcinki:)
Poważnie mówiąc, z ręką na sercu autora, nie
dostrzegam pęknięcia.
Ewo, pozostaje kosz wirtualny:) Lekko, łatwo i
przyjemnie.
To po co to założenie... rozbija wiersz na dwie
niespójne części ;)
Chętnie, ale problem pozostaje - ja mogłabym nie
udźwignąć ;)
Janino, skoro polegle, to nawet nie da się
reanimować;)
Pozdrawiam:)
Założenia dobre, zaś realizacja jakoś poległe ...
Pozdrawiam :)
Jak mogę wybierać, wolałbym osobiście;)