Jutro zginie Twoje dziecko
Kazirodczy gwałt, na naszej Matce Ziemi,
jeszcze się nie broni, jeszcze ma
nadzieję.
Chodzące mumie, bezmyślne potwory,
walczą z wszystkim, co żyje dookoła.
Zaszczute ludzkie truchła, słowami swego
Pana,
upadają pod ciężarem niewoli, przed nogami
Diabła.
Pan jest jeden, choć imion jego nie
zliczysz,
lecz zawsze chce tego samego. Byś nie
myślał. Byś nienawidził.
Pod Sztandarami przynależności, tysiące
plemion,
na rękach krew i szminka. Zapomnieli po
co.Zabijają w ciemno.
Niezliczone wojny od zawsze nawiedzały
Matkę Ziemię,
wchodząc w nią bez wahania, powracają coraz
częściej.
Są tu cały czas. Z naszego powołania,
głodne krwi i mięsa, oszalałe z
pożądania.
A gdyby tak Bóg nie zginął w gęstwinie
bombardowań Edenu,
i przechadzał się wciąż, podpatrując swoje
dzieło.
Znów by się przeliczył. Znów zginąłby
przedwcześnie,
bo kochamy zabijać. Drażni nas nudnawe
piękno.
To sens bytu człowieka. Kalekiego
schizofrenika,
żyć, by niszczyć. Gniew jest naszym
przewodnikiem.
Jakże nieszczęśliwe byłyby wszelakie
narody,
gdyby miały spokój, musiały tylko
kochać.
Niczym narkomani, na wiecznym głodzie,
mordujemy, by oddychać! By nie zabrakło
kwasu w żyłach i w przyrodzie.
Policz mi wszystkie wojny, policz mi
ofiary,
wypij tyle krwi, ile zostało już
przelanej.
Podaj przyczyny i skutki, podsumuj zyski i
straty,
a potem znajdź mi Boga, który za to nas
pochwali.
Dam ci widokówkę z dziećmi z półkolonii,
odpowiedz za co warto je zabić? Co jest tak
ważne, że mogą zginąć ich miliony?
Ile trzeba obiecanek, byśmy stali z
boku,
nie zwracając uwagi na roztrzaskane główki
maleńkich płodów?
Może mi powiesz, że to ma sens, albo, że to
nie twoja sprawa,
że gówno cię to obchodzi. Żyjesz dla
siebie, nie masz czasu na walkę z
wiatrakami.
Możesz tak powiedzieć. Masz prawo nic nie
robić.
Jutro to będzie Twoje dziecko. Nikt nie
splunie nawet. Ich też to nie obchodzi.
Komentarze (5)
Też mi się nie podoba że jest przyzwolenie na
wojny.BÓG Wszechmocny
napewno ma jedno imię.
Natomiast Ty odwołujesz się do
SZatana który jest ziemskim BOGIEM.
Dramat spłodzony na haju. Koń by się uśmiał.
bo dobro daje się w du.. kopać,zło się na pierwszy
plan wysunęło; jeśli chodzi o dzieci to w końcu
przestali by się rozmnażać ziemia nie ma się gdzie
schować i po oddychać ludziska zdepczą ją ,a tak na
marginesie( nie ma już takich co powiedzą nie
zasłużyłem nie należy mi się )i tak dalej itp.
Dramat, dramat ale świetny. :))
O w morde ales apokalipse wystrzelil. Znam twoje
podejscie do boga ale sie z nim nie zgadzam.