jutrzejsze winorośle
papierowe wspomnienie
śladów kropli błękitnej
płynącej bezwiednie
po płaszczyźnie zielonej
kołysze się beztrosko
pośrod fal tęczowych
rozgarniając pyłki
szmaragdowych zórz
konwalia głowę wychyla
spośród czterech liści
zaplątanych we włosy słoneczne
koniczyny
a ja
wsłuchuję się w szept
twojego oddechu
dotykając kroplami
winorośli jutra
autor
Emilia Szumiło
Dodano: 2006-07-27 13:57:39
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.