JUTRZENKA
Gdy jednych cnota wznosi dumnie
a drugich strach z kąta wymiata.
Czy nikt już tego nie rozumie,
tych prostych zasad tego świata.
Silniejszy zawsze zbiera chwałę ,
przy stole pierwszy łyżkę dzierży.
Rozkruszy każdą kruchą skałę
i pierś do przodu dumnie pręży.
Pożółkłe liście spadły z drzewa,
zostało po nich to wspomnienie.
I myśli płonne wiatr rozwiewa
w oddali widać wątłe cienie.
Nie trzeba nam sporów w rodzinie,
bo wszystkich matka ziemia nosi.
Czy po tej czy po tamtej stronie
o pojednanie wszystkich prosi.
Razem możemy zrobić wiele,
dla domu świata czy rodziny.
Bo pokolenia ocenią nas po naszym dziele
i na nikogo wtedy nie zrzucimy winy.
Komentarze (3)
Napisałem to nie raz..ale powtórze: Zawsze będę do
Ciebie wpadał..bo pomimo tego, że Twoje wiersze są
nieco niegrabne..zgrzytają tu i ówdzie..to zawsze
niosą jakieś ważne przesłanie i mądrość..Za to DUŻY
pozytyw.. M.
Ładny, ciekawy i pouczający wiersz... Brawo+!
mądry wiersz nawołujący do opamiętania się (na końcu
troszkę rytm się zachwiał, może by zamiast "Bo
pokolenia ocenią nas po naszym dziele
i na nikogo wtedy nie zrzucimy winy" napisać
"Pokolenia oceniają po dziele,
na nikogo wtedy nie zrzucimy winy") pozdrawiam :-)