Już czas
Marzę o tym, aby Twoje niebiańskie,
błękitne oczy
Odbijały się w moim mrocznym spojrzeniu.
Pragnę choć kawałka Twoich ust
na których pozostał jeszcze smak
rajskiego,
zakazanego owocu.
Chciałbym dla NAS napełnionego słodyczą
nieba,
Stągwi z nektarem,
Namiętności nie bardziej niż
miłości!
Niech grzmot piorunu, dźwięk rogu, harfy,
lutni
Dadzą znak... aby móc rozpocząć krzykliwą
ucztę.
Nasze dłonie splecione oznaczają
gotowość.
Dalej gospodarzu pora rozpocząć.
Kielich już się przelewa,
szkoda zmarnować choć kropelki...
Nie trwońmy więcej tak znakomitego
trunku.
Już czas!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.