Już jesień
Zachody słońca się rozogniły,
opustoszały zaszpaczone trawniki.
Wiatr niesie liści pozłacane lektyki
a w nich romanse, co się wypaliły.
Już tylko patrzeć, jak dni się
rozgawronią,
a mgiełki smutku szadzią świat oplotą,
gdzieś w kącie kuchni usiądzie tęsknota,
zima serce zaciśnie białą, mroźną
dłonią.
A poranki rozkrakane, pochmurne
ciepłą kołdrę bezczelnie ukradną
i z kamieniem u nóg pójdą na dno
dni jesienne, rozmarzenia durne.
Może jednak jakiś dobry anioł
srebrny pył rozsypie nad ziemią
i po smutku, co odejdzie z jesienią
dni szczęśliwe, roziskrzone nastaną.
Komentarze (6)
Bardzo klimatycznie; od radosnego zaszpaczenia,
poprzez ponure rozgawronienie i rozkrakanie do
szczęśliwego roziskrzenia.
Miłego wieczoru:)
Bardzo ładna jesień u Ciebie. Piękny wiersz
Pozdrawiam ciepło :)
Jest to przepiękny wiersz?
Aniu, ujmujesz wierszem, mhmmmmmm jesień czasami ciut
przygniecie, lecz jak wiemy, to tylko taka pora roku;)
Urzekłaś mnie tym wierszem, ponieważ jesień to moja
pora roku:)
Pozdrawiam serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
piękny wiersz
pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię tworzenie nowych słów tutaj podoba mi się
.. Rozgawronią ...
Piękny opis szarzyzny jesiennej. Puenta z nadzieją.
Pozdrawiam serdecznie.