Już nic
drzewa śpiewają szumne melodie
chwieją się strzeliste topole
kasztany
w lodowatych porywach wichru
suną flotylle
poszarpanych obłoków
gładzą snopami deszczu nasiąkniętą
ziemię
w kałuży –
moja twarz
sine niebo
nagie gałęzie
wstrząsane dreszczem
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-05-06)
Komentarze (4)
faktycznie klimat zimny stan ... ostateczny ... każda
literka lodowata / jesku stan totalnego smutku /
Czuć grozę, która albo nas wzbogaci albo zniszczy
Zatrzymujące wersy.
Groza też umie być urzekająca.