Już nie przed
Upadłem by powstać
oczywiste
złamałem konstrukcję
nie mogę się podnieść
pech
Drętwota umysłu
wewnętrzny paraliż
słowotok
ostry jak brzytwa
rzeźnika
Upadłem by powstać
oczywiste
złamałem konstrukcję
nie mogę się podnieść
pech
Drętwota umysłu
wewnętrzny paraliż
słowotok
ostry jak brzytwa
rzeźnika
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.