Już nigdy..
Dla wszystkich, którzy nie tracą wiary i żyją nadzieją..
Kropla łzy-jedna i zapomniana na mej twarzy
niezmiennie gości,
kierując się dobrem innych nie ma już w mym
sercu radości.
Niewinny uścisk ręki, dotyk twej dłoni na
mym kolanie,
ukradzione szepty i zakazane chwile,
co rano natłok myśli w bezbrzeżnej
panoramie.
Nie ma Cię w moim życiu,
dziś błagam o koniec tej udręki,
skrzywdzone są nasze losy w których straszą
cudze lęki.
To dla innych zdążamy w nieustannym życia
korowodzie
przeszkody omijając przy ciągłym serca
chłodzie.
Niewrażliwi na innych lecz wciąż tacy sami,
gubimy się w odmętach bezkresnej
litanii.
Prosząc o dar losu jakim jest nadzieja,
czekamy wciąż na lepsze dni wspólnego
istnienia.
Modlitwy zanosząc do tej co matką głupców
zowią, ludzi nasze czyny w głębi serca
mrowią.
To my nieustannie waleczni w bitwie o nasze
nadzieje, bezkresne przemierzamy trudne
losów dzieje.
Tak- aby gdy nic już nam prócz wiary nie
zostanie, o kradzionym świcie- razem, nie
osobno- kolejne spożyć śniadanie.
Komentarze (10)
Wzruszające wyznanie, prośba choć o nadzieję bycia
razem w przyszłości. Oby się spełniło. Pozdrawiam :)
dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam! :)
Piękny wzruszający tekst. Ściskam Tosiu.
Dobry wiersz! Końcówka zostaje w pamięci. Pozdrawiam.
Rozważanie o trudach ziemskiego losu
Temat ważny bo coraz częściej są dramaty ludzkich
rozczarowań i beznadziei
p o z d r a w i a m
Witam Tosiu, już późno ale jeszcze zahaczyłam o Twój
wiersz. Bardzo ładny. Dobranoc
Dziękuje wam za lekturę i komentarze:)
witam...ciekawy jest przekaz z tekstu...ale na pewno
nie wolno jej tracić...nadziei i wiary ...bo oba te
wyrazy ..góry przenoszą ...w realiach
świata...końcówka jest też ładną
kwintesencją...pozdrawiam ciepło
...nadzieja zawsze jest w nas,ale niekiedy uśpimy ją
razem z marzeniami w naszym sercu...obuć ją niech
wstanie..i zatańczy z Tobą,pozdrawiam.
Ciekawy tekst. Podoba mi się.