Już po wszystkim
Wymyślona przez ciszę myśl
Płynie przez potok rozszarpanych słów
Rozchlapując żal i ból
Przeradza się w krzyk.
Tępy wzrok zatrzymuje w głowie
Kadr z życia złością ujęty
Wymazując kolor zieleni
Jeszcze wczoraj malowany miłością.
Jesteśmy jak błazny z bezsensem na
głowie
Zabawiamy władcę nienawiści.
Kiwamy palcem goryczy nim opadnie
kurtyna.
A teraz otrzyj łzy kochanie
daj się zaprowadzić w moją dłoń.
Poczuj uścisk przebaczenia,
Opadając miękko w mych ramionach.
Komentarze (5)
W końcu opadnie kurtyna Władca nienawiści nie może
zapanować nad miłością. Bardzo wymownie. Pozdrawiam
serdecznie.
pierwsza część wiersza pełna bólu, druga na całe
szczęście ukojenia :-) ( w pierwszym wersie
darowałabym sobie słowo "myśl" może wystarczy
"Wymyślona przez ciszę") pozdrawiam :-)
miłość wszystko wybaczy
Czy na pewno Miłość Ci wszystko wybaczy?...pozdrawiam
serdecznie...
Przebaczenie?Ale czy bedzie na tyle szczere i
silne,czy wytrzymasz z ta mysla,czy zawsze bedzie
targac Toba niepewnosc?