Już prawie koniec
...............
Już prawie koniec
i sił już braknie
tak płynąć i płynąć
przez morze pełne
łez
podpływam z bliska
do lądu otchłani
gdy serce me zrywa
i czekam aż drgnie
postać ukazuje się
na horyzoncie piasku
jak by podchodziła
smutna i zła
lecz co to złudzenie
fatamorgana lub sen
wesoła szczęśliwa
podobnie jak ja
Komentarze (1)
Rozumie o czym piszesz bo jestem taki sam jak ty.Nikt
nie rozumie prawdziwej miłości,to dla większości banał
niewarty uwagi.
Grubość portfela stanowi o bycie istnienia w śród nie
dojrzałego społeczeństwa.
Takie wiersze chce się czytać.