Już się śmieję
Z tomiku: „Geometria hedonisty, czyli lepsza perspektywa…”
Gdy teraz patrzę na to wszystko, to się
śmieję
Próbuję zrozumieć o co mi chodziło,
zrozumieć ciebie
Lecz niestety jeszcze nie potrafię
Wiedzę tylko nas oboje, jak było dobrze i
źle
Czuję jakby to wszystko było jednym, długim
snem
Zastanawiam się: lubię czy może kocham
cię
Co to wszystko znaczy, czym dla mnie
jest
Jak bardzo mi zależy i co czuję
Teraz kiedy wszystko tak starannie
analizuję
Niechcąco uświadamiam sobie, że to było
błąd
Taki, którego niestety już nie cofnę, nie
naprawię
I chyba pozostało mi tylko żałować
Tego, że tak bardzo kiedyś kochałam
Że aż tak mi na tobie zależało
Już nie cierpię, już nawet nie płaczę
Po prostu: stało się... Nie zmienię tego
Postaram się żyć normalnie
* * *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.