Już świt mi gasi lampę z naftą
Już świt mi gasi lampę z naftą
Żyję w gwarze ludzi, przemykam się w śród
nich cicho
Czy ja kiedykolwiek głos podniosę w swoim
cichy życiu
Podnoszę głos, dziarski i mocnym czynie to
w poezji dotyku
Oplątany wersami poezji, kończy się to na
krótkim krzyku
Im bardziej się śpieszę, tym szybciej czas
mija,
Już świt mi gasi lampę z naftą – przykręca
biały knot
muszę iść tam gdzie wskażą , nie ma
powrotu,
nie ma manewru w bok i na żaden zwrot
Przekładam wiersze na wiele języków, czynię
to i owo
Jest tylko jeden język, a w nim jedno
słowo
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Piekny refleksyjny wiersz
Bolesławie na każdego przyjdzie czas - tymczasem pisz
i nie mysl o tym co oczekuję każdego
pozdrawiam
Jeszcze nie czas :) pozdrawiam serdecznie
Bolesławie zwolnij, jeszcze nie czas. Pozdrawiam
serdecznie