już wiesz...
Już wiesz, w życiu naszym wcale nie jest
łatwo
Znasz czas, co blask słońca chowa za
chmurami
Lecz i wiesz, że jest okno, gdzie pali się
światło
Tam ktoś czeka na Ciebie z otuchy
słowami
Z rąk zziębniętych pomoże rękawice mokre
Zdjąć i płatki śniegu strąci z Twojej
twarzy-
(Zawiei ślady bezsilnie wyjącej za
oknem)
I śpiesznie herbaty z cytryną zaparzy.
Potem bliżej blasku kominka i ciepła
Z drewna surowego stołeczek ustawi
I powie ci... „dobrze już, dobrze...
Już nie płacz...
No, powiedz serduszko, jak tam twoje
sprawy”?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.