Kabaret Heca od pierwszego klapsa
Gdy się rodzisz, przerażony
wierzgasz, krzyczysz wniebogłosy,
a ludziska dookoła
roześmiani, chcą podglądać
jak podrastasz, świat zdobywasz.
Bawi ich właściwie wszystko
- z trudem podnoszona głowa,
raczkowanie, wstanie z kolan,
nieporadność, upadanie,
dźwięk nieartykułowany,
kleik spadający z łyżki.
Potem dają ci cytryny
krzywisz się - och, jakie śmieszne!
Od początku grasz w komedii,
przyzwyczajasz się, że życie
bawi, lecz przeważnie innych.
Szkoła, praca, wciąż potknięcia,
jesteś twardy, więc nie pękasz,
jednak czasem tak zwyczajnie
chciałbyś ubaw mieć po pachy.
Kabaretem życie stoi,
a więc możesz śmiać się co dzień.
Z czego? Nie mów mi, że nie wiesz.
Najbezpieczniej będzie
z siebie.
Komentarze (62)
Zgadzam sie, najbezpieczniej.
Pozdrawiam,
Sympatycznie :) Z dobrą i bezpieczną radą :) Miłego!