Kabul IX
Bura zawiesina deszczu
bezlitośnie oblepia chłodem
wymarłe piątkowe ulice
nawet gór nie widać, a przecież
ich podziwianie to jedna
z moich wyszukanych rozrywek
czas nie daje się pokroić
jak bakłażan do sałatki
a szkoda
autor
Stalker
Dodano: 2007-02-09 10:59:41
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.