kac na całe życie
smagane ciosami dziecko
zaciśnięte oczy
skulone małe ciało
w ciemnym kącie marzy
nie słyszeć
nie czuć
nie rozumieć
na wszelki wypadek nie ufać
zamyka drzwi za drzwiami
ucieka w milczeniu
mijając życie po drodze
gubiąc człowieka nocami śni
poczuć
pokochać
zaufać
potem pisze wyrazy
z bólu
dorosły – na niby
„…i nie pisze jak Bóg kto nie cierpiał jak
pies…”
10-05-2013
tym co dźwigają ten ciężar
autor
Marzi
Dodano: 2013-05-10 17:01:53
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
...pochyliłem się bardzo
nisko,...klęczę...milczę...Piękny wzruszający,
przejmujący "motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Moja "trauma z dzieciństwa" (ta rozbita flaszka to
przy tym pikuś)
dobre!
miłego!
*rozbrzmiewa
najpierw to chwile pomilcze
______________________
(Dwie minuty pozniej)
Bardzo ale to bardzo zagralas na strunach mojej duszy
bo rozbrzmialo sie echo twoich slow /
kontrast : nie czuc nie ufac a poczuc zaufac / jaka
wielka przepasc utworzylas miedzy tymi pragnieniami/
niewinnosc dziecka / bezbronnosc I to jak musi radzic
sobie z krzywda - niewazne co tytul jest tu
odpowiedziac "kac na cale zycie"
Bardzo smutny obraz, dzieciństwo ma wpływ na całe
życie.
na całe życie zostaje rysa w duszy..
Dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
bardzo dobrze opisane bolesne, pozbawione miłości
dzieciństwo, które rzutuje na dalsze życie... a
największym dramatem jest powtarzalność takich
zachowań; pozdrawiam
Bolesne i smutne. Łza kręci się w oku...