Kaczeńce
Biegnę boso po trawie,
wyciągam do nieba ręce.
Czuję cieplutkie słońce,
zrywam żółte kaczeńce.
Rosa zimnem łaskocze.
Kwiatów polnych jest mnóstwo.
Dywan zieleni na drodze,
krople błyszczą jak lustro.
Energia serce rozpiera.
Furia życia radości.
Niebo podwoje otwiera,
niesie pieśń o miłości.
Dodano: 2015-09-30 13:11:37
Ten wiersz przeczytano 1869 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
romantycznie, obrazowo i radośnie,,,pozdrawiam :}
Przypomniałam sobie o wierszu w szufladzie.Dzisiaj
dzień pochmurny za oknem i przypomniały się
kaczeńce.Tak jakoś przyszło na myśl.Pozdrawiam
wszystkich.